Od dawna chciałam upiec biscotti. Pyszne włoskie ciasteczka, pieczone dwukrotnie - na początku w formie małego chlebka, następnie jako cienkie kromeczki. Wydawało mi się, że jest to nie lada wyzwanie i zrobienie idealnych i pysznych biscotii będzie związane z wieloma niepowodzeniami. Nic bardziej mylnego, ciasto robi się szybko, a upieczenie nie sprawia większych problemów! Teraz zastanawiam się dlaczego tak długo zwlekałam z ich upieczeniem. Moja nowa miłość - już w głowie mam parę pomysłów na inne wersje. Serdecznie polecam jako dodatek do kawy, wiele dni po upieczeniu są ciagle pyszne.
Składniki:
- szklanka mąki pszennej
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki miodu
- 1 jajko
- łyżeczka esencji waniliowej
- pół łyżeczki sody
- 100 g migdałów
Jajko ucieramy mikserem z cukrem i miodem na puszystą pianę. Dodajemy esencję waniliową, sodę oczyszczoną oraz mąkę. Do masy wrzucamy migdały i łączymy je dokładnie z ciastem. Ciasto będzie lekko klejące.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Z ciasta formujemy chlebek długości około 30 cm. Pieczemy przez 20 minut na wyłożonej papierem blaszce.
Wyjmujemy nasz chlebek z piekarnika i odstawiamy na 10 minut do wystygnięcia. Po tym czasie kroimy ostrym nożem (najlepiej z piłką) na centymetrowe kromeczki. Ponownie układamy je na blaszce i pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach, aż się zarumienią i podsuszą. Warto w połowie pieczenia przewrócić je na drugą stronę.
Po wystygnięciu biscotti przechowujemy w szczelnym pudełku.
Smacznego!
SUPER!
OdpowiedzUsuńSMYKWKUCHNI.BLOGSPOT.COM
Wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńPiękne Ci wyszły :)
ja już bardzo dawno nie piekłam... Czas nadrobić :)
Dziękuję :)
UsuńZdecydowanie czas nadrobić! :D